Còsagach – gaelicka filozofia szczęścia

Còsagach – gaelicka filozofia szczęścia

Còsagach – gaelicka filozofia szczęścia

przez 5 czerwca 2018

Do hygge, wabi-sabi i lagom dołącza kolejna wnętrzarska filozofia szczęścia – szkockie còsagach! Dowiedz się, skąd wzięło się to słowo w słowniku aranżacji i o co właściwie chodzi w gaelickim podejściu do przytulności!

W ubiegłym roku trendy wnętrzarskie bezsprzecznie stały pod znakiem hygge. To duńskie słowo, które w wolnym tłumaczeniu oznaczać może „przytulne szczęście”, stanowiło prosty sposób na całkowitą odmianę aranżacji wnętrza mieszkania. Hygge ukierunkowane było przede wszystkim na zapewnienie komfortu wynikającego ze stworzenia ciepłej, rodzinne atmosfery w czterech ścianach. W tym sezonie umysły pasjonatów dobrego gustu w pomieszczeniach wypełnia jednak inne słowo. Jest nim còsagach.

Skąd pochodzi còsagach?

Wyraz còsagach pochodzi z języka gaelickiego, którego na całym świecie do dziś używa jedynie 60 tysięcy osób. Pierwotnie dominujący język w średniowiecznej Szkocji, w toku biegu historii utracił znaczenie na rzecz szkockich dialektów języka angielskiego. Do dziś jednak ten język ma status urzędowego w regionie Hebrydów Zewnętrznych – niewielkiego szkockiego archipelagu w północno-zachodniej części Wysp Brytyjskich. Samo słowo pochodzić miałoby zaś od… kreciej (lub mysiej) nory, która rozgałęziając się we wszystkich możliwych kierunkach, tworzy jednocześnie ukryte przed światem schronienie.

Czemu służy còsagach?

Można się zatem domyślać, w jakich warunkach kształtowało się rozumienie pojęcia còsagach: ciągle podmywany zimnym strumieniem atlantyckiej wody niesionej lodowatym oceanicznym powiewem archipelag od zawsze mierzyć musiał się z warunkami nawet bardziej nieprzyjaznymi, niż ma to miejsce w Skandynawii. Z tego powodu mieszkańcy północnej Szkocji wykształcili w sobie zamiłowanie do specyficznie pojmowanego poczucia przytulności, która zapewniać ma komfort podczas długich, zimnych wieczorów.

Kiedy miejsce staje się còsagach?

Podobnie jak w przypadku hygge, siedziba rodziny może stać się còsagach wtedy, gdy zapewnia odpowiednie schronienie. Do tego pamiętajmy, że na dalekiej, deszczowo-śnieżnej północy nieodzowne jest dogrzewanie się kominkiem, a także zapewnienie domostwu izolacji połączonej z prostymi aranżacjami wykonanymi z lokalnie dostępnych materiałów: surowa boazeria będzie tu doskonałym pomysłem. Pamiętajmy też o spędzaniu czasu z bliskimi. Nie warto jednak zamykać się w czterech ścianach, a wyjść z nimi – na przykład do pubu!

W tej chwili brak komentarzy

...

Brak komentarzy

Badź pierwszą osobą, która doda komentarz.

<